Dzisiaj, 3 czerwca zakończyliśmy nasz jubileuszowy X Zlot. Pogoda nam wyjątkowo dopisała – uczestnicy trochę mniej. To był najbardziej kameralny zlot w naszej dziesięcioletniej historii. Niektórzy uczestnicy trochę się tym martwili, a inni się cieszyli, że nareszcie ze wszystkimi mają czas porozmawiać. Tak jak zawsze Zlot Zakątka 21 był okazją do spotkania się ze starymi znajomymi i do poznania nowych osób. Przez te dziesięć lat spotkań zawiązały się liczne przyjaźnie wśród rodziców oraz dzieci, i są tacy którzy cały rok czekają na okazję, aby pobyć razem w gronie ludzi, którzy dobrze się rozumieją – i nas organizatorów bardzo to cieszy.
Niezmiernie trudno było pozyskać darczyńców, którzy chcieliby sfinansować dzieciom z zespołem Downa i ich rodzeństwu, atrakcje na Dzień Dziecka, który akurat wypadał w zaplanowanym terminie zlotu. Na szczęście mamy sympatyków naszego Forum Zakątek 21, dzięki którym dzieci miały sporo atrakcji.
Stowarzyszenie Zakątek 21 dziękuje Firmie Gala, naszej kochanej Bożence, która ufundowała nam tort, oraz panom: Krzysztofowi i Mirkowi – uczestnikowi kilku zlotów – za darowizny na cele statutowe. Dziękujemy także: firmie z Wrocławia „First Polska” za ufundowanie książek – upominków dla dzieci i rodziców, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów za przekazanie gadżetów na Dzień Dziecka, oraz darczyńcy, który zakupił sprzęt do odtwarzania muzyki na wolnym powietrzu (Manta 5024). Dziękujemy Stowarzyszeniu Miłośników Pojazdów Zabytkowych i Militarnych „Wisła” z Płocka za uświetnienie trzeciego dnia Zlotu. Zrobiliście państwo naszym dzieciakom ogromną frajdę wożąc je zabytkowymi pojazdami.
Pierwszego dnia Zlotu mieliśmy dwie nieplanowane atrakcje: występy iluzjonisty i wejście na basen. Występ iluzjonisty, którym okazał się tata jednego z uczestników turnusu rehabilitacyjnego, zachwycił nas wszystkich, tym bardziej że wybrał na swoich pomocników także nasze dzieciaki. Po pokazie sztuczek poszliśmy na basen. W tak gorący dzień pobyt na basenie jest po prostu orzeźwieniem.
Na Dzień Dziecka zamówiliśmy animatorów z Firmy Recon w Płocku, którzy przywieźli dla dzieci dmuchaną zjeżdżalnię i dart do rzucania woreczkami. Były zabawy, tańce przy muzyce i malowanie na płótnie. Słońce nie odpuszczało, a cień mocno się przesuwał, a za cieniem przesuwaliśmy się my.
Z panią Aleksandrą uczyliśmy się puszczać bańki…
Potem sami robiliśmy duże bańki.
Bawiliśmy się z chustą klanza.
Balonowe szaleństwo nas nie ominęło!
Tańczyliśmy kaczuszki i inne dziecięce hity.
A na koniec imprezy zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie.
Dziękujemy animatorom firmy „Recon” za gorącą zabawę!
Po kolacji poszliśmy ochłodzić się w basenie.
Ostatnim punktem programu w piątek było ognisko z kiełbaskami i muzyką.
Nie wiadomo jak długo byśmy siedzieli przy ognisku, ale spadł deszcz i rozeszliśmy się do pokojów.
Następnego dnia była sobota. Tym razem zaczęliśmy dzień od wejścia na basen.
Niektórzy byli na basenie w wodzie, a inni napełniali wodą balony na sportowe zabawy.
Po obiedzie zaczęliśmy zabawę od rozbijania piniaty. W tym roku była nią złota rybka.
Zrobiliśmy sobie zdjęcie zanim rybka zostanie rozbita…
Cierpliwie czekaliśmy na swoja kolej…
W tym roku łatwiej niż w poprzednim było rozbić piniatę. Uwolniliśmy z piniaty małe i większe rybki oraz rośliny, z których można będzie zrobić swoje małe akwarium…
Ledwo uwinęliśmy się z piniatą, a już pojawiły się przed nami zabytkowe pojazdy Stowarzyszenia „Wisła”, które podobnie jak my postanowiło spędzić sobotę w Ośrodku „12 Dębów”. Członkowie tego stowarzyszenia zrobili nam ogromną przyjemność i pozwolili nam pojeździć w ich zabytkowych maszynach. Atrakcja była tak wielka, że wzbudziła ogromny entuzjazm nie tylko wśród dzieci!
Niektórzy z nas jeździli kilka razy.
Dziękujemy Stowarzyszeniu „Wisła”!
Kiedy już wszyscy do woli pojeździli sobie zabytkowymi maszynami, wróciliśmy do naszych zakątkowych zabaw. Hitem były balony z wodą, które z powodu upału wykorzystywaliśmy na wiele sposobów m.in. przerzucanie balonów pomiędzy chustami…
130 napełnionych wcześniej balonów zużyto, więc kolejne 70 zostało wypełnionych świeżą wodą…
A kiedy po sportowych zmaganiach zgłodnieliśmy, wtedy pojawił się zakątkowy tort.
Po kolacji czekał nas konkurs talentów. Uczestnicy zrobili swoje plakaty, a potem śpiewali swoje ulubione piosenki, albo zaprezentowali się w inny sposób.
Tak wyglądały plataty:
Plakat Tomka nawiązywał do jego niedawnej Konfirmacji…
Krzysia, do gry w piłkę nożną…
Bianka, która śpiewała dla nas niestrudzenie 3 godziny, narysowała leśną estradę …
Plakat o tematyce wakacyjnej.
A oto nasi artyści podczas swoich występów:
Patrycja.
Wiktor.
Zuzanna.
Dominika śpiewa, Bianka tańczy.
Krzyś i Julek.
Igor śpiewał po hiszpańsku.
Maks.
Tomek.
Antoś.
Tak bawiliśmy się w „12 Dębach” w Zaździerzu na jubileuszowym X Zlocie.