Świętując Światowy Dzień Osób z Zespołem Downa, chcemy życzyć sobie i wszystkim postronnym, niezaangażowanym w zespół osobom, żeby przy okazji przypadkowych lub całkiem zaplanowanych spotkań z naszymi dziećmi, spojrzeli na nie oczami zakątkowych portrecistek – subiektywnych, a jakże!, zauroczonych, zachwyconych i bardzo świadomych swoich dzieci – i dostrzegli, że te dzieci też są „wyjątkowe i wcale nie dlatego, że mają zespół Downa”.
Z okazji Światowego Dnia Osób z Zespołem Downa prezentujemy Wam portret dziecka.
Dziecka z zespołem Downa.
Budzi się równo ze słońcem.
Ma energię nie do zdarcia.
Uwielbia wodę, farby, samochody.
Uwielbia tańczyć – cały czas wymyśla nowe figury taneczne.
Załatwia się do nocnika. Jak ma na to czas.
Każdy dzień wita uśmiechem.
Gra na cymbałkach, harmonijce ustnej i czasem na nerwach.
Rozumie więcej niż nam się wydaje.
Demonstruje swój charakterek.
Bardzo szybko uczy się niektórych rzeczy, a niektórych zupełnie nie łapie.
Nie lubi się ubierać i strzyc włosów.
Bywa uparte.
Jeśli kocha, kocha całym sobą. Jeśli się złości, złości się każdą cząstką swojego ciała.
Coraz częściej pokazuje różne fochy, ale rzadko płacze.
Ma najpiękniejszy uśmiech świata i niesamowitą zdolność zjednywania ludzi.
Uwielbia spacery.
Kocha książki i słuchać do snu wierszowane bajki.
Jest naszym wyczekanym szczęściem.
Kocham całym sercem. Musi nam się to wszystko udać.
Jest najcudowniejszym dzieckiem pod słońcem.
Wyjątkowe i wcale nie dlatego że ma zespół Downa.
Obraz jest kompilacją tekstów, które latami powstawały na naszym forum. Wszystkie zostały napisane przez zakątkowe mamy (tatusiowie do piór!). Zasada jest prosta. W 21 wersach (bo w 21 parze chromosomów utknął trzeci chromosom, powodując, że dziecko rodzi się w towarzystwie zespołu Downa) piszemy o naszych pociechach, co nam w duszy gra. A gra wcale nie zespół. On gdzieś tylko w tle przygrywa, mimo że determinuje życie dziecka i jego rodziców.
Do lektury całości zapraszamy tutaj.
Zachęcamy również do tworzenia własnych obrazów. Niewiele potrzeba: wdzięczny model lub modelka, klawiatura, kilka chwil skupienia i … zaczyna brakować dwudziestu jeden wersów na to, co chcemy wyrazić.