siostry

Autoportret: To wszystko nie tak miało być….

 

Mamy kolejny autoportret. Swoją historią podzieliła się z nami Bacia Czesia – babcia zakątkowej Julci (córeczki Kasik i Jacka), nick: Babcia

Serdecznie dziękujemy i zapraszamy do przeczytania wyjątkowej historii:

Mała Julka

* To wszystko nie tak miało być …. *

Najwspanialsza wiadomość „Mamusiu jestem w ciąży”. Będę babcią , to naprawdę wspaniałe uczucie. Długie dziewięć miesięcy i już prawie koniec jeszcze tylko dwa, trzy tygodnie i będę mogła ucałować moją malutką kruszynkę, ale jeszcze troszkę cierpliwości.
Jacek ma nocny wyjazd. Nie chcę, żeby Kasia w końcówce ciąży była sama w domu,( a jak zacznie rodzić w nocy tak jak ja ?), to jak sobie poradzi. No tak nadopiekuńcza mamusia, ale tak kocham moje córeczki i zawsze się o Nie boję, to dlaczego miałabym się zachować teraz inaczej? Kasia przyjeżdża do nas na noc. Kładziemy się spać, już zasypiam, gdy nagle tak jak kiedyś, gdy była małą dziewczynką staje u wezgłowia mojego łóżka i słyszę jej cichy, ale przestraszony głos „mamusiu ja krwawię”. Natychmiast oprzytomniałam, jak to krwawię, to nie jest normalne, ale najbardziej spokojnym głosem odpowiadam „to nic, idź się umyć i jedziemy do szpitala”. To była najdłuższa droga w moim życiu, chociaż w rzeczywistości trwało to tak krótko. Izba przyjęć i diagnoza – łożysko się odkleja i robimy cesarkę, bo dziecku grozi niedotlenienie. Pusty szpitalny korytarz, cisza i ja sama. Gdzie jest telefon, muszę zadzwonić do Jacka.
-Tak mamo co się stało?
-Jesteśmy w szpitalu
-Już jadę, będę za 30 minut
Moje najdłuższe 30 minut, razem będzie raźniej, tylko żeby wszystko było dobrze, tylko żeby dziecko urodziło się zdrowe, jest , jest już Jacek, teraz już tylko czekanie…
Pielęgniarka wiezie wózek , to już po wszystkim, teraz tylko czy wszystko jest w porządku z Kasią i maluszkiem. I znowu ta niepewność i czekanie, dlaczego nikt nie wychodzi? Otwierają się drzwi.
– Czy pani jest mamą?
– Tak. Czy wszystko porządku? Czy dziecko i moja córka są zdrowi?
– Córka czuje się dobrze, tylko u wnuczki podejrzewamy trisomię 21
– ……. (czuję jak robi mi się słabo, jak to przecież ciąża przebiegała książkowo)
Przemiła lekarka wyjaśniała mi co to jest ta trisomia 21, a w mojej głowie huczało DLACZEGO!!!, nagle znowu otwierają się drzwi i na wózeczku malutki tobołek. To Ona moja maleńka wnusia, moja malutka kruszynka, moja Juleńka.
zdjęcia wnuczki
Witaj kochanie na tym świecie. Tylko czy Twoi rodzice uniosą na swoich barkach dodatkowy ciężar przygotowany przez los? Zaczęło się codzienne życie, wizyty u specjalistów i rehabilitacja. Jestem dumna z postawy mojego Zięcia, jest wspaniałym, odpowiedzialnym i kochającym mężem i ojcem. Jest podporą dla mojej córki i nauczycielem dla mojej wnuczki. A Julcia… Julcia jest wesołą, małą kochaną kokietką, ale i małym uparciuszkiem, kochaną przez wszystkich.
siostry
Po trzech latach przyszła na świat Zosia. Jaka Ona jest inna od swojej siostry, to dwa różne charaktery. Kiedyś mój tato powiedział „dzieci się kocha bardzo, ale wnuki kocha się najbardziej” i jest to prawda. Jula i Zosia to moje dwa serduszka i kocham Je bardzo. Moje małe rozrabiary….
To nie tak miało być…. , ale to nic, że jest inaczej. Najważniejsze, że jest miłość w naszej rodzinie i to nic, że moja wnuczka ma zespół Downa, kocham Ją tak samo jak Jej zdrową siostrę. Czasami uronię w samotności łezkę, ale szybko ocieram oczy i staram się zrobić jak najwięcej, żeby obie moje wnusie były szczęśliwe.
siostry

 

Rozmowy o autoportrecie na forum.