matka niesie w chuście niemowlaka a za rękę trzyma starsze dziecko

Rozwój psychomotoryczny dziecka a noszenie w chuście

 

Noszenie dzieci w chustach czy nosidłach to tradycja sięgająca zarania dziejów. Być noszonym to podstawowa potrzeba dziecka, a nosić dziecko to naturalny odruch rodzica. Noszenie niemowlaka w chuście nie rozpieszcza go ani nie krzywi jego kręgosłupa. Nosząc noworodka w chuście, rodzic uwalnia ręce i buduje wiarę w siebie w nowej roli opiekuna dziecka!
Chustonoszenie – nowe słowo w języku polskim! Coraz częściej można usłyszeć słowa „Noszę dziecko w chuście”. I o co w tym chodzi?

Co noszenie oznacza, każdy wie. Wszyscy nosimy własne dzieci. W większości przypadkach na rękach. Niektóre mamy jednak wpadły na pomysł ułatwienia sobie życia i przede wszystkim uwolnienia rąk i odciążania kręgosłupa. I poszły po chustę do noszenia dzieci! A potem „zamotały”, jak to się określa w slangu chustowym, swoich mężów, a niektóre nawet zdołały przekonać babcie i opiekunki do tej nowej mody o dużej tradycji.

Dzieci sie nosi bowiem wszędzie na świecie od Arktyki po Nową Gwineę, od Meksyku po Chiny.

Znajomość podstawowych etapów rozwoju psychomotorycznego dziecka powinna uspokoić każdego rodzica, który zastanawia się, czy noszenie noworodka czy niemowlaka w chuście jest zdrowe i bezpieczne. Noszenie wspomaga fizyczny, emocjonalny i społeczny rozwój dziecka! Dowodzą tego zarówno badania naukowe, jak i setki noszonych dzieci!
  • Dotyk i bliskość

Nowy człowiek ma zakodowane, że bez dorosłej osoby nie przeżyje. I pełnią swoich płuc daje nam to do zrozumienia. Noworodek płaczem domaga się nie tylko jedzenia, nie tylko alarmuje nas, że jest mu zimno, ale również błaga nas o nasze ciepło i bliskość. Wzięty w ramiona, będąc kołysanym, słysząc bicie serca mamy, jej głos, uspokaja się. Znalazł swoje miejsce na Ziemi.

Zmysł dotyku, obok zmysłu równowagi, to dwa najlepiej rozwinięte zmysły niemowalaka. Tak jak nauczy się czuć, tak będzie myślał i mówił.

  • Kręgosłup i bioderka

Człowiek jest przystosowany do noszenia dziecka na biodrze. Nieubrany w pieluszkę noworodek, podniesiony pod paszki, podkurcza nóżki i lekko je rozchyla. Nie jest to pozycja z okresu płodowego. W brzuchu mamy nie miał miejsca na taką gimnastykę. Całe ciało i umysł dziecka doprasza się noszenia.

Niemowlak przez kilka pierwszych tygodni życia ma kręgosłup w kifozie, czyli w literkę C. Ta naturalna krzywizna będzie prostowała się wraz z kolejnym etapami rozwoju. Podnosząc główkę i odpychając się rączkami dziecko wytworzy sobie lordozę w odcinku szyjnym; starając się podeprzeć jednocześnie na rękach i nogach zachowa kifozę w odcinku piersiowym; podejmując próby siadania i stawania wytworzy sobie lordozę w odcinku piersiowym. Około roku dziecko ma kręgosłup podobny do kręgosłupa dorosłej osoby, czyli w literkę S.

Plecy dziecka w chuście lub w dobrze dobranym nosidle będą zatem zaokrąglone przez kilka miesięcy. Aby zapewnić niemowlakowi tą pozycję, układając go w pionie, należy sprawdzić czy kolanka są powyżej jego pośladków – co powoduje odchylenie miednicy do tyłu i podkreślenie krzywizny pleców w literkę C. W efekcie główka niemowlaka może swobodnie oprzeć się na piersi noszącego. W ten sposób możemy nosić dziecko w chuście od narodzin.

Jeszcze słówko o ułożeniu nóg dziecka w chuście.

Znajdują się one w tak zwanej pozycji żabki: czyli nogi są podgięte powyżej pośladków i rozchylone na mniej więcej 30 stopni (u noworodka) do 60 stopni (u kilkumiesięcznego dziecka) od jego linii środkowej. Pozycja ma działanie profilaktyczne i wspomagające leczenie dysplazji.

  • Odległość dająca poczucie bezpieczeństwa
Niemowlak przez kilka tygodni widzi zaledwie na około 20 cm. Będąc w chuście jest oddalony od twarzy mamy właśnie na taką mniej więcej odległość. Często oglądanie z bliska twarzy matki, daje mu poczucie bezpieczeństwa. Poza tym twarz to jest to, co go bardzo w tym okresie interesuje.

 

  • Rozwój mowy

 

Dziecko patrzy na świat z wysokości dorosłej osoby. Niektórzy twierdzą, że może to mieć bardzo pozytywny wpływ na rozwój lingwistyczny dziecka. To dziecka noszonego częściej się mówi, pokazuje mu się nowe rzeczy, nazywa się je.
  • Budowa zaufania

Dziecko w chuście uczestniczy w wielu zajęciach rodzica, do których nie miałby dostępu nie będąc noszonym. W ten sposób czuje się on częścią świata, częścią życia rodziców. Buduje się w nim zaufanie do rodziców, do samego siebie. Znalazł się w odpowiednim dla siebie miejsce.

  • Budowa wiary w siebie

Rodzic nosząc dziecko w chuście czy nosidle miękkim może stawić samodzielnie czoła wielu sytuacjom.

Potrafi złagodzić kolki, utulić największy płacz, posprzątać cały dom czy wyjść na spacer po wiejskiej, wyboistej drodze. A wszystko to z wolnym rękami, bez bolącego kręgosłupa. To buduje wiarę w siebie.

Noszenie w chuście jest również w pewnym stopniu gimnastyką: zawiązanie dziecka w długi kawałek materiały na przykład na plecach dostarcza nam kilku minut lekkiej gimnastyki.

Noszenie w chuście wzmacnia komunikację z własnym dzieckiem. Staje się ona bardziek intymna, bardziej intensywna. Rodzic bowiem może szybko zauważyć wysyłane przez dziecko sygnały.

  • Adopcja

Adopcyjna mama nosząc niemowlę w chuście może „nadrobić” okres ciąży. Adoptowane dziecko zaś być może szybciej zagoi rany, powstałe po rozłące z biologiczną matką. Dziecko bowiem znajdując się blisko twarzy matki czy ojca, szybciej nauczy się jego zapachu, tembru głosu, częściej będzie odczuwało kojące ciepło rodzica.

Również warto nosić w chuście starsze adoptowane dzieci, choć mogą na początku bronić się przed taką bliskością. Niemniej jednak mają one wielką potrzebę bycia blisko nowego opiekuna.

  • Stosowanie chusty stwarza korzystne warunki rozwoju dziecku specjalnej troski

Dziecko chore czy przedwcześnie urodzone czerpie wiele korzyści z noszenia w chuście. Przebywanie we wnętrzu ciepłej i przytulnej chusty, rytmiczne kołysanie blisko ciała rodzica, minimalizacja zbędnych bodźców ze środowiska, wsparcie obwodu kręgosłupa, oraz zmniejszone natężenie światła przynoszą zaskakujące rezultaty. Dziecko wykazuje mniejsze skłonności do drażliwości oraz zaburzeń snu (wraz z jego uregulowaniem i wydłużeniem). Rzadziej u dziecka występuje skłonność do przedłużającego się płaczu.

Na podstawie: Ecodzieciak

Zakątkowe mamusie i tatusiowie również noszą swoje dzieciaczki w chuście

niemowlę noszone w chuście

 Kabatka z Ninką

niemowlak w chuście

Lusi z Marcinkiem

mama z dzieckiem w chuście

Aniamamajulci z Magdą

chłopczyk w chuście

Martas z Antonim

ojciec z synem w chuście

Magura z Marcinkiem

 

Na forum również rozmawiamy o chustach i radzimy sobie w kwestiach kluczowych (czyt. medycznych) z noszeniem dzieciaków związanych.