ilustracja domu

Warszawa: Pierwsze mieszkanie dla niepełnosprawnych intelektualnie

Powstaje pierwsze w stolicy mieszkanie chronione dla niepełnosprawnych intelektualnie. Miasto daje na ten cel lokal komunalny. – To wielki krok do usamodzielnienia się tych ludzi – zachwalają specjaliści.

– Osoby niepełnosprawne intelektualnie mogą żyć samodzielnie. Nie potrzebują pomocy 24 godziny na dobę, żeby ktoś im gotował, sprzątał. Mogą chodzić do pracy, płacić rachunki, czynsz – stwierdza Anna Machalica-Półtorak, prezeska stowarzyszenia Otwarte Drzwi, które od lat prowadzi w Warszawie świetlice dla takich osób.

Teraz stowarzyszenie chce wystartować w konkursie stołecznego biura polityki społecznej na prowadzenie pierwszego w Warszawie tzw. mieszkania chronionego. Konkurs został ogłoszony w piątek przed świętami.

Szansa na własny kąt

Tworzenie takich mieszkań przewiduje ustawa o pomocy społecznej. Mogą w nich zamieszkać m.in. chorzy psychicznie, niepełnosprawni intelektualnie i fizycznie. Dla wielu to jedyna szansa na własny kąt. Ale to też rehabilitacja, bo lokatorzy, pod okiem opiekunów, uczą się samodzielności.

– Opiekun ma służyć radą. Nie ma
potrzeby, by przebywał w mieszkaniu cały czas i wszystko sam załatwiał – zapewnia Machalica-Półtorak. – Na Zachodzie to coś oczywistego. W Polsce rodzice zamartwiają się, co będzie z niepełnosprawnym dzieckiem po ich śmierci. Najczęściej trafiają do domów opieki społecznej. A przecież wielu przy odrobinie wsparcia może żyć samodzielnie.

Pierwszy lokal na Targówku

Miasto na mieszkanie chronione daje lokal komunalny przy Oszmiańskiej na Targówku.

– Na początek lokatorzy będą się zmieniać co pół roku. To będzie dla nich trening samodzielności – objaśnia Irena Chmiel, wicedyrektorka biura polityki społecznej. – Zamieszkają tam cztery osoby. Sami będą sprzątać, gotować, płacić rachunki. Będą na swoim utrzymaniu.

Stargard ma 90 takich mieszkań

W Warszawie mieszkania chronione to nowość, ale w 70-tysięcznym Stargardzie Szczecińskim pierwsze powstały 10 lat temu. Dziś jest ich prawie 90. Mieszkają w nich niepełnosprawni intelektualnie, fizycznie, wychowankowie domów dziecka, ostatnio także seniorzy.

– System się sprawdził – zapewnia Jadwiga Dąbrowska, wiceprezeska tamtejszego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, które wspólnie z miastem i organizacjami pozarządowymi prowadzi projekt. – Osoby niepełnosprawne, tak jak każdy, bardzo się cieszą, kiedy dostają klucz do własnych czterech kątów. Po tylu latach nie mam wątpliwości, że dla wielu z nich nadopiekuńczość rodziców była hamulcem. We własnym mieszkaniu stają się samodzielni i dają sobie radę.

Protestów sąsiadów się nie boją

Prezes Machalica-Półtorak proponuje, by mieszkania chronione urządzać w Warszawie w wielkich, ponad 100-metrowych lokalach komunalnych, które dziś stoją puste.

Są za duże dla rodzin. Na pytanie, czy nie obawia się protestów sąsiadów, odpowiada:

– Kiedy w 2007 roku otwieraliśmy świetlicę na Woli, protestowała wspólnota mieszkaniowa. Dziś nas kochają. Tak samo będzie z mieszkaniami chronionymi. Ich lokatorzy poznają się z sąsiadami. Ci zobaczą, że nie są groźni, że potrafią być odpowiedzialni. Niepełnosprawni intelektualnie nie będą żyli w zamknięciu, ale wśród ludzi. To dla nich ważne.

W Warszawie to dopiero początek

Urzędnicy w warszawskim ratuszu zapewniają, że to dopiero początek zmian.

– Rozmawiałam z władzami Śródmieścia i Pragi-Północ w sprawie przekształcenia dużych lokali komunalnych w mieszkania chronione. Nie jest to łatwe, bo dzielnice często chcą takie lokale sprzedawać – mówi Irena Chmiel. – Ale możliwości jest więcej. Można np. coś wynająć. Mieszkania chronione różnią się od DPS-ów nie tylko atmosferą, ale są też dużo tańsze.

Ma nadzieję, że pierwsi lokatorzy do mieszkania przy ulicy Oszmiańskiej wprowadzą się już w czerwcu tego roku.

Autor: Wojciech Karpieszuk