Narodowy Fundusz Zdrowia odmawia szczególnego finansowania leczenia ortodontycznego dzieci niepełnosprawnych i traktuje je na równi z dziećmi zdrowymi. Lekarze Krakowskiej Poradni Stomatologicznej, którzy od kilkunastu lat specjalizują się w tej dziedzinie, załamują ręce.
Ta sprawa powraca po raz kolejny w ciągu ostatnich lat. Przecież dzieci z niedorozwojem, np. z zespołem Downa czy porażeniem mózgowym, wymagają kilkakrotnie więcej czasu, nakładów oraz specjalistycznej, wręcz unikalnej wiedzy lekarskiej.
Mówi dr Ewa Szklarska, kierownik Poradni:
– Wizyta dziecka zdrowego zamyka się średnio w około piętnastu minutach. Natomiast w przypadku dziecka niepełnosprawnego wszystkie etapy leczenia wydłużają się kilkakrotnie. Sama ilość dokumentacji, z którą musi się zapoznać lekarz, jest o wiele większa. Ponieważ często rozwój dziecka jest opóźniony, opóźniony i zaburzony jest również rozwój uzębienia, co jest niezgodne z przedziałami wiekowymi wyznaczonymi przez NFZ. Wyższe muszą być również kwalifikacje lekarza. Te względy sprawiają, że traktowanie dzieci niepełnosprawnych na równi ze zdrowymi jest wielkim nieporozumieniem.
W ciągu kilkunastu lat praktyki lekarze zgromadzili doświadczenie, które pozwoliło na stworzenie autorskiego, całościowego programu leczenia, a efekty jego stosowania sprawiły, że do Poradni przyjeżdżają rodzice z dziećmi z całej południowej Polski. Osiągnięcia zespołu lekarskiego Przychodni są prezentowane na konferencjach i zjazdach stomatologów w Polsce.
– Zajmujemy się dziećmi z zespołem Downa właściwie od ich urodzenia – mówi dr Elżbieta Radwańska, konsultant naukowy, ortodonta z ponad dwudziestoletnim stażem. – W pierwszym roku życia tworzą się podstawowe odruchy czynności oddychania, ssania, połykania, żucia, mowy. A u tych dzieci cały układ twarzoczaszki pracuje nieprawidłowo. Tak więc od samego początku próbujemy poprawić jego czynność, a co za tym idzie, również budowę.
Będąc w Poradni nie sposób nie zauważyć, że dzieci chętnie wchodzą do gabinetu, nie obawiając się lekarza ani fotela dentystycznego.
– Jest to wynikiem naszego doświadczenia – mówi dr Radwańska. – Konieczna jest wiedza z dziedziny psychologii, jak również szczególne predyspozycje lekarza, który musi nawiązać kontakt z dzieckiem, aby ono pozwoliło się leczyć. Znaczenie ma tutaj nawet wystrój gabinetu. Te dzieci są trudnymi pacjentami i przede wszystkim potrzebny jest czas. Zdarza się, że wizyta musi trwać półtorej godziny, gdyż oprócz rozpoznania i badania konieczne jest poinstruowanie rodziców, nauczenie ich tego, jak ćwiczyć, układać, masować. Nie może być tak, że jestem ograniczona w możliwości przyjęcia pacjenta przez przydzielony mi przez NFZ limit. Ja i tak przyjmuję wszystkie dzieci, czym sprawiam tylko kłopot Przychodni – śmieje się dr Radwańska.
– U nas tworzą się więzy przyjaźni z pacjentem. Lekarz musi wysłuchać wszystkiego, co rodzi
ce mają do powiedzenia – o ważnych wydarzeniach rodzinnych, osiągnięciach, ponieważ to buduje dobrą atmosferę, która przekłada się na wyniki leczenia.
Dr Ewa Szklarska:
– Dużo czasu i wysiłku poświęciliśmy, by stworzyć nasz program. Przez to pacjent niepełnosprawny stał się nam bliski, rozumiemy go, umiemy z nim współpracować. Jest to ogromna satysfakcja. I szkoda byłoby tego zaprzepaścić. Zwłaszcza, że liczba pacjentów, których mamy obecnie pod opieką sięga 900.
Pomoc w finansowaniu leczenia oferuje Stowarzyszenie „Bądźcie z nami”, którego prezes, Cecylia Chrząścik, walczy o przyznanie przez NFZ dzieciom niepełnosprawnym szczególnego statusu.
– Pomagamy dzieciom finansując leczenie z naszych funduszy. Jednak potrzeby są ogromne i jesteśmy w stanie pomóc tylko niewielkiej grupie dzieci. Koszt jednego aparatu może sięgać trzech tysięcy złotych, nie licząc wizyt i innych wydatków. Dlatego podejmujemy walkę w sejmie o wydzielenie grupy dzieci niepełnosprawnych w leczeniu ortodontycznym.
Stowarzyszenie zostało zaproszone przez Przewodniczącego Parlamentarnego Zespołu ds. Osób Niepełnosprawnych – Posła na Sejm RP – Marka Plurę oraz Prezesa Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Rodzin Osób Niepełnosprawnych „Razem możemy więcej” – Jolantę Martykę do udziału w konferencji na temat: „Wykluczenie społeczne rodziców/opiekunów niepełnosprawnych dzieci i dorosłych oraz sposoby przeciwdziałania”.
– W chwili obecnej wszystkie dzieci powyżej 13-stego roku życia nie są objęte opieką ortodontyczną – mówi Cecylia Chrząścik. – W tym trudniejszej sytuacji są dzieci niepełnosprawne. Dlatego zwracamy się z prośbą o interpelację do posła na Sejm RP Zbysława Owczarskiego w sprawie wyodrębnienia grupy dzieci niepełnosprawnych poprzez stworzenie dla nich osobnej puli punktów oraz ich wycenę w NFZ.
Rodzice i dzieci z ogromną nadzieją oczekują poprawy sytuacji. Na zmianę stanowiska NFZ czekają również lekarze, których doświadczenie i zaangażowanie zostałoby w pełni wykorzystane.
autor Piotr Kubic,