Termin felinoterapia powstał z połączenia dwóch wyrazów: Felis (łac.) – kot, therapeia (grec.) – terapia. Kot odgrywa niemałą rolę w integrowaniu środowiska społecznego, jak i rodzinnego. Jest neutralnym tematem rozmów, jest partnerem zabaw dzieci, powiernikiem ich sekretów.
Uczy odpowiedzialności, wrażliwości i ufności, a przede wszystkim delikatności. Szczególne znaczenie ma to w rodzinach z dzieckiem z zaburzoną kontrolą emocjonalną. Kot jest łącznikiem ze światem, pozwala na komunikowanie się z innymi. Przyjaźń z kotem przeżywana jest bardzo głęboko przez seniorów – bardziej niż jakakolwiek dotychczasowa przyjaźń z ludźmi (58% kobiet i 47% mężczyzn w USA dało taką odpowiedz i uzasadnienie), gdyż pozbawiona jest także ludzkiej tendencji do psychologicznych gier.
Po wieloletnich badaniach i praktycznym zastosowaniu w USA opracowano listę schorzeń i czynników społecznych, gdzie towarzystwo kotów jest skuteczne:
- artretyzm
- depresja (stres i niepokoje, lęki)
- choroba Alzheimera
- AIDS
- dystrofia mięśniowa (postępujący zanik mięśni)
- cukrzyca
- skleroza
- stwardnienie rozsiane
- uszkodzenie słuchu i wzroku
- choroby krążeniowe
- choroby psychiczne
- osteoporoza
- bóle o nieznanej etiologii
- autyzm ADHD
Koty dumnie wkroczyły w świat dotąd dla nich niedostępny, do hospicjów, szpitali, domów opieki medycznej. Uczyniły to skutecznie, szybko i bezszelestnie…
„Kot może być doskonałym terapeutą. Dla wielu samotnych osób, które z powodu wieku bądź niesprawności fizycznej (…) nie wychodzą zbyt często z domu, koty są naprawdę jedynymi towarzyszami. Doskonale pełnią funkcje odbiorcy uczuć, reagują na przywołania, zapewniają kontakt, pozwalają zwierzać się z problemów dnia codziennego i pięknie mruczą na kolanach, opowiadając swe czarodziejskie historie. Udowodniono, że głaskanie kota jest czynnikiem zmniejszającym stres i wysokie ciśnienie krwi. W niektórych nowoczesnych klinikach i domach opieki koty są na stale zatrudnione jako terapeuci pomagający rezydentom w odprężeniu się, a nawet w odstawieniu środków nasennych i uspokajających.
Prekursorem leczenia za pomocą felinoterapi jest Nise da Silveira – Brazylijka, ur. w 1905 roku. Dziełem jej życia jest stworzenie w 1946 roku Zawodowej Sekcji Terapeutycznej w Narodowym Centrum Psychiatrii w Rio de Janeiro, później przemianowane na Centrum Psychiatryczne Piotra II. Nice jest przekonana, że jakiekolwiek ograniczenie wolności człowieka, nawet jeśli jest on chory, to pogwałcenia praw nadanych w chwili narodzenia. Głębokiej myśli humanistycznej przyświeca otwarcie drzwi w szpitalach, w których pracuje na nowoczesne, często innowacyjne metody leczenia.
Jako pierwsza przemyciła na teren szpitala, gdzie pracuje, kota. Z początku jednego, aby w krótkim czasie zwiększyć ich liczbę do pięciu. Większość z nich to porzucone przez ludzi małe kocięta, wykarmione i wychuchane przez Nise. Widząc wpływ, jaki te zwierzęta mają na pacjentów, którzy staja się w ich obecności delikatni i wyciszeni, pozwala na ich przebywanie w pokojach chorych. Prowadzi również dokumentacje opisową, jak obecność kotów u poszczególnych pacjentów wpływa na poprawę stanu psychicznego. Równolegle przeprowadza badania nad uczuciowymi relacjami między pacjentami a zwierzętami. Nise jest niepisanym twórcą felinoterapii – terapii z wykorzystaniem kotów.
Powyższe fragmenty tekstu pochodzą z książki: „Czy zwierzęta potrafią leczyć? Terapie z udziałem zwierząt wspomagające rehabilitację osób niepełnosprawnych”.
Obejrzyj także materiał filmowy: Pytanie na śniadanie (21 sierpnia 2009 r.) pt. Felinoterpia, lecznicze właściwości kotów.
Przeczytaj także:
Wywiad z Mirosławem Tomaszem Wende pt. Moje koty pomagają chorym.