para nowożeńców ich dłonie ułożone w kształt serc

Ciężki temat

Autor: Anna Wiatr

To ciężki temat – mówi Agnieszka Liberacka z Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym – chodzi nie tylko o akceptację seksualności osób niepełnosprawnych intelektualnie, ale i akceptację samych tych osób.

Prawo do wolności seksualnej

Temat seksualności osób niepełnosprawnych intelektualnie jest i nie jest ciężki jednocześnie. Wydawać by się mogło, że zrównywanie praw tych osób z prawami osób sprawnych obejmować będzie kolejne obszary życia. Skoro niepełnosprawni intelektualnie mogą pracować, mogą też chodzić na randki czy uprawiać seks. Bez względu na posiadany iloraz inteligencji, jesteśmy istotami seksualnymi, w związku z czym realizujemy się również poprzez seksualność. Stanowisko seksuologów jest przy tym jasne. W 2002 roku Światowe Towarzystwo Seksuologiczne opublikowało „Deklarację praw seksualnych”, rekomendowaną przez Światową Organizację Zdrowia. Można w niej przeczytać o prawach do wolności seksualnej, odrębności seksualnej, prywatności seksualnej, emocjonalnego wyrażania seksualności, podejmowania wolnych i odpowiedzialnych decyzji co do posiadania potomstwa, seksualnej opieki zdrowotnej. W „Deklaracji..” zostało też podkreślone prawo do wolności seksualnej, niezależnie od płci, orientacji seksualnej, wieku, rasy, klasy społecznej, religii, fizycznej i emocjonalnej niepełnosprawności. W tym miejscu można by się zastanowić na przykład nad prawem do wyczerpującej edukacji seksualnej, nie tylko w odniesieniu do osób niepełnosprawnych. Być może problemem w Polsce nie jest jedynie seksualność osób niepełnosprawnych, ale seksualność jako taka, skoro kolejne próby wprowadzenia wychowania seksualnego do szkół kończą się fiaskiem.

Różne formy i przejawy

Przejrzyste jest również stanowisko psychologów. Tematem seksualności osób niepełnosprawnych zajmuje się zresztą coraz więcej naukowców, powstają nowe publikacje, organizowane są konferencje, prowadzone badania. Małgorzata Kościelska, profesor psychologii, w książce „Niechciana seksualność. O ludzkich potrzebach osób niepełnosprawnych intelektualnie” pisze: Seksualność tych ludzi [osób niepełnosprawnych intelektualnie] istnieje w różnych
formach i przejawach: świadoma i nieuświadamiana, spełniona i nie, zablokowana w rozwoju i niedojrzała, wymykająca się wewnętrznej kontroli i do przesady kontrolowana z zewnątrz, czasami bezprawnie wykorzystywana, a prawie zawsze stanowiąca problem”.
Przyczyną takiego obrazu seksualności osób niepełnosprawnych intelektualnie jest, z jednej strony, brak wizji dorosłego życia tych osób (dorosłość jest związane z aktywnością seksualną), z drugiej strony, społeczny brak akceptacji seksualności osób niepełnosprawnych intelektualnie. Głównie te dwa czynniki sprawiają, że o seksualności osób niepełnosprawnych raczej się nie mówi, a jeśli już się to robi, to najczęściej podczas naukowych konferencji, których wpływ na społeczną rzeczywistość jest jednak dość ograniczony.

Mówienie o seksualności jest przy tym jednocześnie mówieniem o tym, czy jest ona wartością, czy też antywartością. Dotykamy tutaj kwestii światopoglądowych, i ten aspekt problemu, ze względu na wpływ Kościoła katolickiego na mentalność polskiego społeczeństwa, warto również wziąć pod uwagę. W ujęciu katolickim seksualność obwarowana jest tak wieloma ograniczeniami, że można odnieść wrażenie, że jej sens sprowadza się do prokreacji. Zgodnie z liberalnym podejściem, seksualność jest wartością samą w sobie i, jednocześnie, częścią człowieczeństwa. Nie oznacza to, że oddziela się ją od miłości i bliskości, jednocześnie jednak seksualność nie sprowadza się do prokreacji i nie uznaje za „niższą potrzebę”. Sposób wartościowania seksualności wpływa zarówno na podejście rodziców i pracowników instytucji wspierających, jak i ogólny klimat nieakceptowania tego aspektu życia osób niepełnosprawnych intelektualnie.

Edukacja

Rozwiązaniem istniejącej sytuacji jest edukacja, zarówno osób niepełnosprawnych intelektualnie, jak i ich rodziców, a także pracowników placówek, bo w tym środowisku też jest z tym problem – mówi Agnieszka Liberacka, autorka projektu „Dorośli odpowiedzialni”, który miał polegać na
cyklu warsztatów dotyczących seksualności niepełnosprawnych intelektualnie – Projekt nie dostał dofinansowania, ale nie chcę myśleć, że wynikało to z tematu, być może był niedopracowany od strony formalnej. W trakcie tego typu zajęć chodzi o wyjaśnienie tego, czym jest seksualność, o poznanie własnego ciała, nauczenie się rozpoznawania swoich granic, także o poznanie praw osób niepełnosprawnych. Wiele osób pyta o to, co w ogóle na takich zajęciach się robi, a przecież chodzi o podstawowe rzeczy. Zresztą seks jest jedynie częścią tego, co wiąże się z seksualnością – wyjaśnia Agnieszka Liberacka.

Pavlina Suchankova w artykule zamieszczonym w książce „Wieczne dzieci czy dorośli. Problem seksualności osób z niepełnosprawnością intelektualną” wymienia konsekwencje braku edukacji seksualnej wśród osób niepełnosprawnych intelektualnie. Główne problemy to lęk i wstyd, wynikający z niezrozumienia tego, co się dzieje z ciałem: pojawienie się owłosienia, miesiączki, „mokrych snów”; problemy z zacho
waniem higieny; publiczne onanizowanie się; publiczne obnażanie się; mniejsza kontrola potrzeb seksualnych; próby odbycia stosunku płciowego w placówce terapeutycznej, używanie do tego celu na przykład zabawek, napastowanie słabszych; zbyt otwarte i ufne zachowanie w stosunku do znajomych i nieznajomych, przekraczanie dystansu fizycznego, dotykanie genitaliów; problem z antykoncepcją; obawy o wykorzystanie seksualne; promiskuityzm. W świetle tych problemów, edukacja, która mogłaby choć częściowo je zmniejszyć, wydaje się nieodzowna.

Odpowiedzialność

Problem tkwi w pozbawianiu osób niepełnosprawnych intelektualnie odpowiedzialności, w tym, że traktuje się je jak dzieci. Dlatego uznaje się, że nie są to osoby, które mogą pełnić rolę rodzica, nie są zdolne nawet do miłości, bo miłość także wiąże się z odpowiedzialnością – podkreśla Agnieszka Liberacka. W związku z tym osoby niepełnosprawne intelektualnie pozbawione są wielu możliwości, które, z założenia, przys
ługują dorosłym. Chodzi o zawarcie małżeństwa, ale i osobne mieszkanie (nie z rodzicami) czy ogólnie prowadzenie na tyle samodzielnego życia, na ile to możliwe. Zastanawiająca jest asymetria w rodzajach udzielanego wsparcia: jest ono dość daleko posunięte na przykład w odniesieniu do pracy, i jednocześnie bardzo ograniczone w kontekście nawiązywania i utrzymywania intymnych relacji. Skoro jednak istnieje już asystent pracy osoby niepełnosprawnej intelektualnie, może warto zastanowić się nad wprowadzeniem innych rodzajów asysty, na przykład asysty rodzinnej.

Jeśli macie Państwo pytania, związane z seksualnością osób niepełnosprawnych intelektualnie, pani Agnieszka Liberacka z Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym postara się udzielić na nie odpowiedzi.

Kontakt:

Agnieszka Liberacka

Źródło