okładka filmu na dvd -Ja też

Pablo Pineda zdobył Srebrną Muszlę w San Sebastian

W sobotę dobiegł końca 57. Festiwal Filmowy w San Sebasitan, największa tego typu impreza świata hiszpańskojęzycznego. Festiwal zakończył się ceremonią wręczenie nagród. Srebrną Muszlę dla najlepszego aktora zdobył Pablo Pineda za obraz „Yo, también”.

„Yo, tambien” bez wątpienia został uznany najlepszym filmem hiszpańskim tegorocznego festiwalu nagrodzony za dwie kreacje aktorskie – Loli Duenas i Pabla Pinedy. Debiutujący reżyserzy Álvaro Pastor i Antonio Naharro odrzucili wszelkie formalne fajerwerki i skupili się na opowiedzeniu jak najpełniej wspaniałej historii miłosnej. Główną rolę gra Pablo Pineda, jedyny Europejczyk dotknięty syndromem Downa, który uzyskał dyplom uniwersytecki, nauczył się języka obcego i samodzielne pracuje.

Tłumaczenie materiału:

Paulo Pineda jest pierwszym studentem z zespołem Downa, który skończył studia uniwersyteckie. W Madrycie opowiada o wyzwaniu, jakim był film będący poniekąd jego własną historią.

Mówi, że lubi wyzwania i opowiada o tym podczas kręcenia filmu. Jest przy tym bardzo naturalny, a jego radość udziela się wszystkim. Gra jedną z głównych ról w filmie Yo también (Ja też), będącym historią o miłości i pokonywaniu samego siebie, inspirowaną jego własnym życiem. Jest to jego pierwszy film i ostatnie wyzwanie.

Pablo Pineda:

Wydawało mi się wątpliwe, żebym mógł zagrać w filmie, że w ogóle umiałbym grać. Ale spróbowałem, spodobało mi się, okazało się, że mogę to robić i pomyślałem: dlaczego nie?

Pablo Pineda był pierwszą osobą z zespołem Downa w Hiszpanii, która ukończyła studia uniwersyteckie. Przyzwyczajony do pokonywania barier, walczy bezustannie z uprzedzeniami.

Pablo Pineda:

Udowodniłem, że jestem w stanie studiować, mieszkać sam, że mogę to robić. To jest najtrudniejsze.

Pablo bierze udział w kampaniach społecznych na rzecz osób niepełnosprawnych, jak również w konferencjach dla rodziców dzieci z zespołem Downa. Oczekuje również z optymizmem na kolejne wyzwanie.

linia

Fabuła filmu jest inspirowana jego życiem, lecz wykracza poza jego osobiste doświadczenia. Co się dzieje kiedy człowiek postrzegany jako „nienormalny” chce korzystać w pełni z przysługujących mu praw? Czy ma w ogóle prawo do szczęścia, miłości? Relacje intymne ludzi upośledzonych pozostają tabu, ale jak się okazuje po obejrzeniu „Yo, tambien”, głównie ze względu na naszą niewiedzę. Niezwykłym osiągnięciem reżyserów jest nadanie tej opowieści komediowego tonu. Film, który umożliwia milionom ludzi spotkanie z Pablo Pinedą, dowcipnym i silnym człowiekiem, który pokonał w życiu więcej przeszkód niż ktokolwiek z nas, dowodzi wielkiej wciąż siły kina. Nie wiem czy filmy mogą zmieniać świat, ale po obejrzeniu „Yo, tambien” chcę wierzyć, że mogą.

Zobacz zwiastun filmu: