wystawa przed Pałacem Kultury i Nauki -widok ogólny

Niepełno/sprawność – pełna/dostępność

Na Placu Defilad, przed głównym wejściem do Pałacu Kultury i Nauki od 1-8.06.2018 znajdowała się wystawa fotograficzna zorganizowana przez Ambasadę Szwedzką, Instytut Szwedzki i ze strony polskiej przez: Instytut Spraw Publicznych, Fundację TUS i Centrum Komunikacji Społecznej przy Urzędzie m.st. Warszawy. Na sześciu drucianych kolumnach były wywieszone zdjęcia osób z niepełnosprawnościami ze Szwecji (fotografie Markusa Marcetica) i z Polski (fotografie Macieja Moskwy). Zdjęcia opatrzone były wypowiedziami prezentowanych osób. Z Polakami rozmawiała i ich wypowiedzi spisała Magdalena Kicińska. Wszyscy bohaterowie wystawy są aktywni społecznie i żyją normalnie, mimo że w swojej codzienności zmagają się z pewnymi utrudnieniami…

dwa zdjęcia z wystawy przedstawiające Szweda i Polkę

Wystawa była pretekstem do debaty zatytułowanej „Niepełno/sprawność – pełna/dostępność.
O niepełnosprawności w Polsce i w Szwecji„, która odbyła się 7.06 w Sali Kisielińskiego w PKiN.  Na debatę zostały zaproszone „twarze wystawy” oraz eksperci i przedstawiciele różnych organizacji działających na rzecz osób z niepełnosprawnościami.

Ambasador Szwecji otwiera wystawę

 

Debatę otworzył Ambasador Szwecji, potem o kilku aspektach swojego życia z niepełnosprawnością opowiedziały: Paweł Wdówik, Izabela Sopalska, Paweł Książek, Agata Spała.

Paweł Wdówik opisał dwa modele polityki społecznej wobec osób z niepełnosprawnością. „W Europie jest szczytem możliwości danie pracy osobie z niepełnosprawnością i wydaje się na ten cel  setki milionów euro, na programy zatrudnieniowe, które przekładają się – na nic. Istotą modelu Amerykańskiego jest danie osobie z niepełnosprawnością wszelkich praw, które mają wszyscy obywatele tego kraju.” I to właśnie w tym drugim modelu chciałby znaleźć się Pan Paweł.

Joanna Ejsmont i Agnieszka Karwala z firmy Skanska opowiedziały jak projektują dostępne przestrzenie dla niepełnosprawnych i podały link do projektu „Włącznik„.

Eksperci na debacie o dostępniości

Oczywiście w czasie dla ekspertów  debatowano nad dostępnością, ale w wąskim znaczeniu – barier architektonicznych. Pomimo, że jedną z „twarzy wystawy” była kobieta z niepełnosprawnością intelektualną, to jednak o dostępności dla osób z niepełnosprawnością intelektualną nie było mowy… Może nie ma się co temu dziwić, gdyż łatwiej zrozumieć z jakimi trudnościami zmagają się osoby z niepełnosprawnością ruchową, słuchowa czy osoby niewidome, tym bardziej, że one same werbalizują swoje potrzeby. Natomiast osoby, u których niepełnosprawność dotyczy funkcjonowania mózgu, są w dużo trudniejszej sytuacji. One poruszają się samodzielnie, widzą i słyszą, ale czy same trafią w mieście do szkoły, kina czy innego miejsca? Jak zdefiniować dostępność dla osób z niepełnosprawnością intelektualną?

Na tę debatę nie przyjechała osoba niewidoma z Kielc mimo, że jako „twarz wystawy” miała zagwarantowany zwrot kosztów podróży i zakwaterowania. Dla niej to właśnie była za mała „dostępność”. Inna twarz wystawy – osoba z niepełnosprawnością intelektualną – czekała aż weźmie udział w debacie, przynajmniej zostanie przedstawiona jako osoba oficjalnie zaproszona. Organizatorom nie przyszło do głowy, żeby przynajmniej zaprezentować „twarze wystawy”, chociaż informując zainteresowanych o debacie napisano: „Ważnym krokiem na drodze do pełnej równości jest danie wszystkim możliwości bycia zobaczonymi i usłyszanymi„.

Organizatorzy debaty o dostępności w ostatniej chwili poinformowali zaproszonych, że to oni zapłacą za koszt parkingu pod PKiN po skończonej imprezie, więc proszą zainteresowanych o pozostanie po jej zakończeniu…

Czy warto organizować takie debaty, której uczestnikami są osoby z niepełnosprawnością, ich rodziny i organizacje działające na ich rzecz? Jaką korzyść odniosły z tej debaty osoby z niepełnosprawnością? Na pewno dostały pamiątkowe, ładne zdjęcie i odbyły miłą pogawędkę z Panią Kicińską. Ekspertom pewnie zapłacono za ich ekspertyzę, ale czy to nie jest za droga skórka za wyprawkę?

Zainteresowanie tematyką niepełnosprawności nie zmieni się w społeczeństwie w wyniku takich debat, których uczestnikami są tylko osoby z niepełnosprawnościami i ich rodziny. Chociaż w drugiej części tytułu jest o niepełnosprawności w Szwecji, to temat został zawężony do rozwiązań na poziomie projektów architektonicznych. I chociaż poczułam się zawiedziona, liczyłam, że dowiem się jak w Szwecji żyją osoby niepełnosprawne, to może jednak lepiej się poczuć zawiedzionym, niż zazdrościć im…

Zdjęcie opowiadające o lovisie Soderberg Lovisa Soterberg osoba z niepełnosprawnością ruchową

O Lovisie Soderberg – Szwedce – napisano: „Zapytana, jakim jest człowiekiem, Lovisa bez wahania odpowiada: Jestem szczęśliwa, żyję chwilą, lubię przyrodę i ćwiczenia fizyczne. Ma dyplom z terapii zajęciowej, jednak obecnie zarabia na utrzymanie jako gospodyni najbardziej popularnego w Szwecji programu telewizyjnego dla dzieci. Jako młoda kobieta z porażeniem mózgowym Lovisa ujrzała w tej ofercie pracy, szansę by ukazywać dzieciom bardziej różnorodny obraz osób na wózkach. Siedzenie na wózku bywa problemem, ale nie oznacza, że jestem mniej szczęśliwa. ilekroć natrafiam na przeszkodę nie myślę o tym, czy zdołam ją pokonać, ale w jaki sposób„.